2016/01/06

Przegląd szafy


Mimo, że po każdym remanencie mojej szafy wydaje mi się, że już jest idealnie, co jakiś czas odczuwam potrzebę aby usunąć z niej kolejne ubrania. Nigdy nie gościła tam zbyt szeroka paleta kolorów, jednak najlepiej zaczęłam się czuć, gdy wyeliminowałam je z szafy praktycznie całkowicie. Odcienie czerni i bieli zdominowały moją garderobę sprawiając, że teraz wszystko pasuje do wszystkiego. A przynajmniej tak mi się aktualnie wydaje, ciekawe jak długo :) 


Czerń i biel, szarość i beż, niby nudnie ale odrobiny pieprzyku ubraniom dodaje różnorodność tkanin. Coś, co najpiękniej podkreślają właśnie neutralne, jednolite kolory, klasa sama w sobie.




Tym razem pożegnałam się głównie z kilkoma spódnicami. Zbyt rozkloszowane, falbaniaste fasony przestały mi odpowiadać. Ich miejsce zajęły bardziej klasyczne w kroju egzemplarze. Co dalej? Na pewno będę dążyć do uzupełnienia szafy podobnymi modelami.

Bye bye!